iswinoujscie.pl • Środa [30.12.2015, 08:50:39] • Świnoujście

Zadymiacz z Zachodniego: Pół osiedla nie widzę, jak rozpalam

Zadymiacz z Zachodniego: Pół osiedla nie widzę, jak rozpalam

Autor: Pavlo Vakhrushev( fot. Fotolia.com )

W innych miastach jest. Ale nie u nas. O dofinansowaniu przez miasto zakupu ekologicznego pieca nikt u nas nie słyszał – pisze nasz Czytelnik. - Jak kogoś nie stać na zakup takiego pieca, to pali drzewem, węglem i koksem, a z koksu właśnie jest dym.

Temat wywołał sam Urząd Miasta, który ostrzega przed wysokimi karami, jeśli do pieców centralnego ogrzewania będzie się wrzucać wszystko, co przejdzie przez drzwiczki. Powiedzmy wprost: to w naszym kraju norma. Przez lata była dla takich zachowań akceptacja. Ale się skończyło. Zaczęto wreszcie głośno mówić o wpływie zanieczyszczonego powietrza na zdrowie.

Powietrze, którym oddychamy, nie powinno zawierać substancji szkodliwych - przypominają też świnoujscy urzędnicy. - Niestety w trakcie spalania odpadów w domowych piecach grzewczych do otoczenia przedostają się niebezpieczne trucizny w postaci pyłów, benzo(a)pirenu, cyjanowodoru oraz metali ciężkich. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia jest spalanie odpadów z tworzyw sztucznych np. butelek typu PET, worków foliowych, a także opakowań po sokach, mleku, odpadów z gumy, lakierowanego drewna, mebli.

Za palenie w piecu śmieci grozi całkiem spory mandat (do 500 złotych) lub grzywna (do 5 tys. złotych).

Ale śmierdzi nie tylko, gdy pali się śmieci. Problemem jest w ogóle korzystanie z opału. Nie każdego stać na ogrzewanie gazowe czy elektryczne.

Do sprawy odniósł się nasz Czytelnik, który – jak pisze – pofatygował się do wydziału ochrony środowiska świnoujskiego magistratu i zapytał o… dofinansowanie zakupu ekologicznego pieca.

Niestety u nas czegoś takiego nie ma - pisze - a nawet nikt o czymś takim nie słyszał. W innych miastach jest to na porządku dziennym, że dopłaca się 30% na zakup pieca ekologicznego. Więc jak kogoś nie stać na zakup takiego pieca, to pali drzewem, węglem i koksem, a z koksu właśnie jest dym, że pół osiedla nie widzę, jak rozpalam. Wracając do dymu, ciekawe dlaczego nikt nie pisze do ochrony środowiska o dymie z Portu Świnoujście, gdzie hałda węgla wielkości około 500 m2 płonie już od pół roku. Ciekawe czy to Warszowowi nie przeszkadza, a wiem, że okna czasami nie mogą otworzyć.

Jest jeszcze problem budowy bloków wśród domków jednorodzinnych – czytamy dalej w liście – które stoją już tam z 50 a nawet 100 lat, np. Osiedle Zachodnie. W domkach każdy ma kominek, piec, więc co zima, jak to wszystko się rozpali, to na pewno jest masakra. Trzeba winić miasto.

A jeśli chodzi o kontrole, ciekawe kto wpuści panów ze straży miejskiej – śmieje się Czytelnik. – Bo chyba nikt. A nakazu, niestety, nie mają. Pozdrawiam, zadymiacz z Zachodniego – kończy swój list mieszkaniec naszego miasta.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/40373/