Początkowo władze miasta nie były przychylne tej inicjatywie, dopiero po zebraniu 500 podpisów pod apelem o otworzenie kasy, Prezydent oraz ówcześni radni wsparli pomysł. Niestety te działania również nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Skuteczna okazała się dopiero interwencja Stowarzyszenia Młodzi Demokraci na szczeblu wojewódzkim. Marszałek Wojciech Drożdż poparł ją, a dyrekcja Przewozów Regionalnych otworzyła kasę przy bielikach.
Treść pisma, jakie Jan Borowski skierował do zarządu Przewozów Regionalnych.
" Zwracam się do zarządu Przewozy Regionalne z apelem o nie zamykanie kasy biletowej w lewobrzeżnej części miasta Świnoujście. Decyzja o likwidacji kasy jest zarówno dla mnie, jak i przede wszystkim dla mieszkańców miasta, całkowicie niezrozumiała. Możliwość kupna biletu na przejazdy kolejowe, była bardzo dużym udogodnieniem dla mieszkańców turystów oraz kuracjuszy odwiedzjących Świnoujście. Zamknięcie kasy znacząco wpłynie na obniżenie komfortu podróżnych, wydłuży czas oczekiwania na kupno biletu, a w przypadku planowania podróży z wyprzedzeniem podróżni będą musieli przeprawić się promem na drugą wyspę w celu zakupu biletów"