Dodajmy do tego wspaniałą pogodę i będziemy mieli obraz jednego z najbardziej niezwykłych spotkań ze Świętym Mikołajem w historii Świnoujścia.
fot. Sławomir Ryfczyński
To był najbardziej ekstremalny wyczyn świętego w Świnoujściu. Latarnię morską odwiedzał już w poprzednich latach ale w tym roku, ku uciesze dzieci, postanowił dokonać rzeczy niezwykłej. Gospodarzy latarni uprzedził o swoich planach. Dlatego też, także dzieci dowiedziały się wcześniej gdzie w niedzielę trzeba szukać świętego z workiem pełnym prezentów.. Na jego wezwanie także muzycy świnoujskiej orkiestry marynarki wojennej stawili się na latarni morskiej by powitać Mikołaja kolędami.
Dodajmy do tego wspaniałą pogodę i będziemy mieli obraz jednego z najbardziej niezwykłych spotkań ze Świętym Mikołajem w historii Świnoujścia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przed południem w kierunku latarni zmierzał sznur samochodów. Korzystając z dobrej pogody ludzie wsiedli także na rowery, a część skorzystała ze specjalnego autobusu, który zabrał chętnych spod przystani promowej. Pod latarnią czekały na nich atrakcje mikołajkowego pikniku. Każdy mógł poczęstować się kiełbaską i upiec ją przy wielkim ognisku. Na zmarzniętych czekała gorąca kawa i herbata.
Co chwila jednak każdy spoglądał ku górze, w kierunku szczytu wieży latarni, To tu, tuż przed południem miał pojawić się święty Mikołaj. I rzeczywiście, postać w czerwonym płaszczu ukazała się wszystkim na najwyższym tarasie świnoujskiej „królowej jasności”.
fot. iswinoujscie.pl
Mikołaj pomachał ku zebranym na dole tłumom, a chwile później uchwycił zrzuconą wzdłuż wieży linę i zawisł niemal siedemdziesiąt metrów nad ziemią!! W tym momencie na ziemi rozległy się okrzyki i brawa na cześć odważnego Mikołaja.
Przez wiele minut, święty ze swoim workiem szybował na linie wzdłuż muru latarni. Nikt na pewno nie jes w stanie policzyć ile w tym czasie pamiątkowych fotek wykonały aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, smart fony… Małe dzieci na rękach rodziców, z przejęciem zadzierały głowy ku górze.
-„Mamo, to musi być ten prawdziwy święty Mikołaj!”-wołał zdumiony chłopczyk.