Szczególnie dużo zgonów nastąpiło 29.11. Postanowiliśmy sprawdzić, czy czarny weekend to rzeczywiście przypadek, czy jednak coś miało wpływa na zwiększona liczbę zgonów.
- Pogoda z niedzieli na poniedziałek była bardzo ciężką pogodą dla zdrowych ludzi, a co dopiero dla osób z problemami zdrowotnymi. Pora roku też jest charakterystyczna dla zwiększonej liczby zgonów. Kiedyś mieliśmy stałe pory roku, w zimie był mróz i wyrównane ciśnienie, ludzie lepiej to znosili, a pogoda bardzo zmienna która miała ostatnio miejsce, na pewno nie działa dobrze na człowieka - informuje jeden z naszych Czytelników.
Skontaktowaliśmy się z lek. med. Spec. chorób wewnętrznych Markiem Olkiem. Jak informuje, zwiększona liczba zgonów to zbieg okoliczności.
- Mając dyżur, osobiście stwierdzałem trzy zgony, ale to były przyczyny naturalne, ciężkie i wieloletnie choroby. Co do reszty osób, które odeszły od nas, niestety nie mam wiedzy na ten temat. Dyżur 29.11, był dla mnie dziwnym doświadczeniem, gdzie wracając z jednego stwierdzenia zgonu, za chwilkę jechałem do drugiego - mówi w rozmowie telefonicznej z reporterem lek. med. Spec. chorób wewnętrznych Marek Olek.