O problemie pisaliśmy już na naszym portalu kilka razy. Skarżyli się mieszkańcy pobliskich kamienic i przechodnie. Sytuacja była coraz bardziej niebezpieczna. Każdego dnia wandale rozbijali kolejną szybę. Kawałki szkła były rozsypane po całej ulicy. Codziennością były głośne hałasy tłukącego się szkła w tym miejscu. Mieszkańcy opowiadali, że miejsce stało się niebezpieczne dla dzieci.
- Ciekawe tego co znajduje się w środku zaglądały przez rozbite szyby - mówi pani Barbara. - Aż mnie dreszcze przechodziły jak widziałam nad nimi wiszące kawałki ostrego szkła.
Policja i straż miejska nie mogły wymusić na właścicielu aby zrobił z tym porządek. W końcu, po kilku tygodniach, wyznaczono ekipę, aby zabezpieczyła okna wystawowe w sklepie.