iswinoujscie.pl • Wtorek [03.11.2015, 06:54:38] • Świnoujście

Życie mu miłe. To był żart

Życie mu miłe. To był żart

fot. iswinoujscie.pl

Nie miałem zamiaru popełnić samobójstwa – pisze do nas główny bohater nocnej interwencji na ulicy Hołdu Pruskiego. Mężczyzna, który wszedł na rusztowanie i nie miał ochoty z niego zejść, tłumaczy dziś, że był pijany.

Chodzi o zdarzenie w nocy z 31 października na 1 listopada. Na ulicy Hołdu Pruskiego zauważono młodego mężczyznę, który wspina się na rusztowania. Jak mówili nam świadkowie, krzyczał coś o krzyżach i trudno było nawiązać z nim jakikolwiek kontakt. Nie zwlekając powiadomiono policję. Przybyły dwa patrole. Dosłownie w ostatniej chwili 22-latka obezwładnili policjanci. Stał już na gzymsie. Wyglądało na to, że mężczyzna zamierza ze sobą skończyć…

Życie mu miłe. To był żart

fot. iswinoujscie.pl

Dziś bohater tych wydarzeń twierdzi, że wydarzenia wyglądały inaczej niż je przedstawiliśmy.

Nie miałem zamiaru popełnić samobójstwa - przekonuje.

Mężczyzna twierdzi, że był to idiotyczny żart. Popełnił go pod wpływem alkoholu.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/39749/