To nie była wycieczka

O tej porze roku jakoś niefajnie żyje się w Polsce. Ostatnie dni dały się nam szczególnie we znaki. Było zimno, deszczowo. Wietrznie. Nie to co w Hiszpanii. Jeśli wierzyć prognozom pogody, tam za dnia bywa jeszcze ponad 20 stopni. Nie zacina deszcz, ani wiatr. Twarz można wystawić do słońca… Ale Januszowi Żmurkiewiczowi nie ma co zazdrościć. Jego dwudniowy wypad na Półwysep Iberyjski to nie była żadna wycieczka turystyczna czy urlop.

- Jako przedstawiciel Miasta w Radzie Nadzorczej Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Pan Prezydent bierze udział w dwudniowym spotkaniu z przedstawicielami Międzynarodowego Terminalu Kontenerowego w Algeciras – wyjaśnia powód wyjazdu prezydenta jego rzecznik Robert Karelus.

Zapytaliśmy, z kim w tę podróż wyjechał prezydent.
- W składzie delegacji są między innymi: prezes zarządu portów Szczecin-Świnoujście Zbigniew Miklewicz oraz wiceprezes Paweł Adamark – wylicza Robert Karelus. – Wizyta ma związek z planowaną znaczną rozbudową portu w Świnoujściu.

Nie omieszkaliśmy też zapytać, kto za ten wyjazd prezydenta płaci.

Rzecznik Janusza Żmurkiewicza poinformował nas, że podróż sfinansował Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.

Robert Karelus twierdzi, że jest to jedyna w tym roku podróż zagraniczna Żmurkiewicza. Prezydent jedenastokrotnie wyjeżdżał w podróż służbową. Były to jednak przeważnie wyjazdy jednodniowe. Prezydent jeździł do stolicy na spotkania w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju w sprawie budowy tunelu, dwukrotnie na ceremonię wręczenia nagród- jako Laureat nagrody Rzeczpospolitej na najlepszy polski samorząd oraz za tytuł Modernizacja Roku przyznany naszemu Amfiteatrowi. Uczestniczył również w walnym zgromadzeniu Związku Miast i Gmin Morskich w Gdańsku, Kongresie Uzdrowisk Polskich w Inowrocławiu, Kongresie Regionów Związku Miast Polskich we Wrocławiu oraz zarządach ZMP w Warszawie, Piotrkowie Trybunalskim. Koszt delegacji, w tym pobytu oraz przejazdów, wyniósł około 5800 złotych.