iswinoujscie.pl • Niedziela [18.10.2015, 15:46:10] • Świnoujście

Łowią nielegalnie na torze wodnym – cyniczni amatorzy świeżej ryby

Łowią nielegalnie na torze wodnym – cyniczni amatorzy świeżej ryby

fot. Czytelnik

„Gdyby kłusowników traktować jak złodziei, nie mielibyśmy z nimi problemów, kłusownik to złodziej i powinien odpowiadać przed sądem jak za kradzież.”- takie opinie pojawiają się coraz częściej, bo i problem kłusownictwa zatacza coraz szersze kręgi. Wystarczy zaobserwować to, co dzieje się na Kanale Piastowskim, gdzie niemalże oficjalnie i zupełnie bezkarnie kwitnie proceder nielegalnego łowienia ryb w dodatku często odbywający się na torze wodnym.

Traktowanie kłusownika jak złodzieja jest za każdym razem przedstawiane jako skuteczne antidotum na plagę kłusownictwa, która ogarnia większość wód w Polsce. Dlaczego jednak przepisy prawne wyraźnie rozdzielają kłusownictwo od kradzieży? Rozróżnienie to zasadza się na tym, że kłusownictwo stanowi „bezprawne pozyskiwanie pożytków”, zaś kradzież –„ bezprawny zabór cudzej rzeczy”. Stosownie do postanowień art. 1 ust. 3 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym – ryby i inne organizmy żyjące w wodzie stanowią jej pożytki. Przez pożytki, zgodnie z art. 53 Kodeksu cywilnego, należy rozumieć korzyści, które przynoszą rzeczy w granicach prawidłowej gospodarki.

Łowią nielegalnie na torze wodnym – cyniczni amatorzy świeżej ryby

fot. Czytelnik

W tym kontekście, ryby i inne organizmy żyjące w wodzie uznaje się za przedmioty materialne niebędące rzeczami. Stają się rzeczami i przedmiotem prawa własności dopiero po ich odłowieniu. Z powyższego wynika, że ryby żyjące w wodzie są pożytkami, a zarazem nie są rzeczami, czyli przedmiotami materialnymi.

W tej chwili wypada się zastanowić, czy (w sensie prawnym!) można ukraść rybę żyjącą w wodzie? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy odnieść się do art. 278 § 1 Kodeksu karnego. Stosownie do postanowień tego przepisu, kradzieżą jest zabór cudzej rzeczy ruchomej w celu jej przywłaszczenia. Biorąc powyższe pod uwagę, należy dojść do wniosku, że skoro ryby są pożytkami, a nie są rzeczami, zaś ukraść można rzecz, to w sensie prawnym (!) nie można ukraść ryby żyjącej w wodzie.

Łowią nielegalnie na torze wodnym – cyniczni amatorzy świeżej ryby

fot. Czytelnik

Ryby żyjące w wodzie można skłusować, zaś ukraść – np. samochód, natomiast ryb nie można ukraść, a samochodu skłusować. Nasi lokalni kłusownicy zdają się być obeznani w przepisach na tyle dobrze, iż nie przejmują się niczym, są na tyle perfidni, że kłusują na torze wodnym, nie reagując na ostrzeżenia załóg przepływających tamtędy statków.

Zastanawiające tylko, skoro proceder trwa od bardzo dawna, dlaczego nikt z tym nic nie robi? Może upublicznienie aktów kłusownictwa na naszym portalu poruszy jakiś trybik odpowiednich służb?

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/39509/