Tym razem atakuje ten ostatni. Wcześniej radny Możejko zarzucił prezydentowi nepotyzm. Miał on polegać na tym, że urząd miasta i jednostki budżetowe korzystały z usług zakładu wulkanizacyjnego należącego do żony prezydenta. Teraz nepotyzmu miał się dopuścić Stanisław Możejko. Był on prezydentem przez prawie połtora roku do kwietnia 2000 roku.
W tym czasie był on też wydawcą lokalnego tygodnika i jak sie okazało zlecał on miejskie ogłoszenia właśnie w tym tygodniku. Urząd Miasta zarządził kontrolę, do tej pory doliczono się faktur za sumę ponad 30 tysięcy złotych. Stanisław Możejko nie widzi w tym nic złego, ponieważ funkcję wydawcy pełnił społecznie, a za finanse odpowiadał społeczny komitet.
Radny Możejko tłumaczy się też, że zlecał on ogłoszenia w drugim tygodniku, były ich jednak dużo mniej. Kontrola trwa.