iswinoujscie.pl • Niedziela [11.10.2015, 12:16:18] • Świnoujście

Szok! Czytelnik dowiedział się, czym zajmuje się prezydent

Szok! Czytelnik dowiedział się, czym zajmuje się prezydent

fot. Sławomir Ryfczyński

Musi pan iść z tym do prezydenta miasta - usłyszał w świnoujskim magistracie pan Arek, który chciał na jeden dzień postawić namiot handlowy na promenadzie. - Pytałem czy na pewno do prezydenta? Tak -usłyszałem. Masakra! Jakbym chciał tam kosmodrom postawić i rakiety odpalać, to rozumiem, ale zwykły namiot. K… chory kraj! – wkurzył się nie na żarty nasz Czytelnik.

Chcieliśmy jeden dzień pohandlować na promenadzie – pisze pan Arkadiusz. – Okazało się to problemem. Kiedy byłem dowiedzieć się, jak to załatwić urzędniczki odesłały mnie do prezydenta miasta. Prezydent miasta ma zajmować się rozstawianiem namiotów? Może jeszcze powinien śledzie pomagać wbijać?- pyta zszokowany Czytelnik.

Zastanawiam się, jak ma być dobrze w kraju, w którym urzędnicza indolencja jest tak wielka pisze pan Arkadiusz. - Właśnie poinformowała mnie pani w Urzędzie Miasta Świnoujście, że rozstawienie namiotu handlowego przy promenadzie na jeden dzień jest… niemożliwe. Dlaczego? „Bo w tym miejscu nie przewidujemy rozstawiania namiotów o powierzchni 6 metrów kwadratowych , jak pan napisał”. Czad!

Chcieliśmy jeden dzień pohandlować na ulicy naszą skóropobną wytwórczością - czytamy dalej. - Na kilkukilometrowej promenadzie rozstawienie namiotu stanowi problem i to jeszcze po sezonie. Kwiatkiem do tego jest jeszcze fakt, że kiedy byłem dowiedzieć się, jak to załatwić, trzy panie w jednym gabinecie (pok.207) (dość wyraźnie widać było, że przeszkadzam) odesłały mnie do prezydenta miasta, żebym to załatwił. Prezydent miasta ma zajmować się rozstawianiem namiotów? Może jeszcze powinien śledzie pomagać wbijać? Od czego są dyrektorzy wydziałów, to chyba leży w granicach ich kompetencji?

Po tych spostrzeżeniach panu Arkowi nasunęła się głębsza refleksja.

Chory kraj - podsumowuje.- Chcesz pracować, urzędnicy dość skutecznie Cię z tego wyleczą. Czemu w tym kraju, to wszystko musi być obłożone całym łańcuszkiem papierologi, podań zezwoleń, itd. ? Nie chcieliśmy tego za darmo, nie chcieliśmy być ganiani przez straż miejską, chcieliśmy wnieść opłatę targową, załatwić wszystko formalnie, wnieść trochę kolorytu w jesienny krajobraz miasta, a jeśli się uda, trochę zarobić. Kilkoro przebranych wikingów byłoby ciekawostką na promenadzie dla turystów. Żyjemy w kraju absurdów. Masakra. Pozdrawiam panią z biura interesanta, jedyna szczerze zainteresowana i pomocną osobą. Najbardziej wzruszył mnie tekst " Musi pan iść z tym do prezydenta miasta. Pytałem czy na pewno do prezydenta? Tak -usłyszałem. Masakra! Jakbym chciał tam kosmodrom postawić i rakiety odpalać, to rozumiem, ale zwykły namiot .K… chory kraj.

Czekamy, co w tej sprawie ma do powiedzenia magistrat.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/39396/