Osiedle Platan 6, na zamkniętym balkonie siedzi pies. Nie widać żadnego naczynia z wodą, dodatkowo zwierzę ma założony kaganiec. Pies siedzi na gołych, zimnych kafelkach, nie ma nawet posłania, na którym mógłby się położyć. Balkon pogrążony jest w cieniu, więc raczej nie ma szans, by kafle się nagrzały.
- Uważam, że to pogwałcenie Praw Zwierząt i Konstytucji RP, gdzie wyraźnie jest napisane, że zwierzę ma mieć zapewnioną ochronę przed warunkami atmosferycznymi i zawsze zapewnioną wodę do picia- pisze Czytelniczka, która zwróciła uwagę na całą sytuację i, zapewne ryzykując oskarżenia o wścibstwo, próbuje zareagować- Policja już została zawiadomiona, ale co oni mogą, jeżeli właściciela nie ma na miejscu.
Może i tym razem, dzięki opublikowaniu zdjęć, właściciel zrozumie, że nie jest to dobry sposób traktowania zwierzęcia - pisze Czytelnik.
Właściciel psa pisze w mailu że balkon jest otwarty i może w każdej chwili pies wejść do domu.