Jakiś czas temu rzecznik prezydenta obiecywał, że przedstawiciel firmy zajmującej się placem zabaw przyjdzie do Świnoujścia 30 września. Czytelnik cierpliwie czekał i…. się nie doczekał. Zabawka nadal jest zepsuta.
Z informacji rzecznika wynika, że przedstawiciel serwisanta poprosił o 1-2 dni zwłoki z powodu dużej ilości zleceń.
- Przedstawiciel serwisanta zobowiązał się, że do środy 30 września przyjedzie do Świnoujścia i naprawi uszkodzone urządzenie. Wczoraj zadzwonił i poprosił o 1-2 dni zwłoki z powodu dużej ilości zleceń. Urządzenia na placu są jeszcze na gwarancji, tym samym próby naprawienia ich przez inną firmę oznaczałaby jej utratę- informuje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.