Meczowi towarzyszyły niezwykłe emocje na trybunach i mobilizacja kibiców obu drużyn. Organizatorzy postarali się o oprawę godną zawodów wyższej ligi. Przed wejściem na murawę, na zespoły czekały barwnie ubrane i wymalowane dzieci. Dla nich także ten mecz był przeżyciem.
iswinoujscie.pl • Niedziela [27.09.2015, 14:58:37] • Świnoujście
fot. Kamil Zwierzchowski
To były pierwsze takie derby w Świnoujściu. Po ligowej degradacji „Floty” drużyna MKS znalazła się w tej samej klasie rozgrywkowej co amatorski, choć coraz obiecujący zespół UKS Prawobrzeże. Mecz odbywał się na stadionie przy ulicy Matejki co może mylić, bo formalnie gospodarzami nie byli tu tym razem piłkarze „Floty”, a podopieczni trenera Łukasza Kupczyka. Ten paradoks wynika z faktu, że w kalendarzu rozgrywek PZPN w obecnej kolejce A-klasy „Prawobrzeże” powinno występować w roli gospodarza. Tyle tylko, że przedłużająca się budowa boiska na Warszowie nie pozwala tam jeszcze na rozgrywanie meczów. Rywale porozumieli się więc i, w uzgodnieniu z PZPN zagrali na stadionie zarejestrowanym w piłkarskiej centrali jako obiekt MKS jednak formalnie „Flota grała tu tym razem jako goście. Było to spotkanie na szczycie klasy „A”, Obecny lider zagrał z wiceliderem.
fot. Kamil Zwierzchowski
Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków Floty. Nie był szturm na bramkę prawobrzeża lecz błyskawiczne wykorzystywanie każdej okazji do kontry. W akcjach przeprowadzanych na dużej szybkości wystarczały dwa , trzy podania by któryś z napastników znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej.
Jako pierwszy, szansę po takiej właśnie, błyskawicznej kontrze wykorzystała Mariusz Helt. Będąc w sporej jeszcze odległości przed bramką zauważył mocno wysuniętego bramkarza. Piłka przelobowała golkipera Prawobrzeża i w 14 minucie 1:0. Na podwyższenie wyniku kibice Floty czekali niespełna kwadrans. Tym razem Łukasz Mickiewicz popisał się pięknym strzałem w okienko bramki.
fot. Kamil Zwierzchowski
„Flota” była na fali. Niesiona dopingiem wiernych kibiców drużyna organizowała atak za atakiem. Kolejny przyniósł efekt już niespełna cztery minuty po zdobyciu drugiej bramki. Tym razem Michał Nowak zaskoczył bramkarza precyzyjnym uderzeniem obok prawego słupka. 3:0 to rezultat, który mógł zdeprymować rywali „Floty” przed drugą częścią meczu.
W drugiej połowie „Prawobrzeże zagrało jednak ambitnie. Udało im się stworzyć nawet klika sytuacji pod bramką „Floty”. Ostatecznie jednak ulegli tracąc pozycję na szczycie ligowej tabeli.