Mała rzecz, a cieszy – pisze pan Łukasz, nasz Czytelnik. - Warto odnotować i pochwalić. Na zjeździe z promu "Bielik" zamiast tradycyjnego miejsca dla dwóch samochodów mądrzy ludzie z obsługi wydzielili dziś "śluzę", w której zmieściło się ponad 10 rowerów. Dzięki temu desant na warszowskim brzegu - w chłodzie słonecznego poranka - wyglądał płynnie i okazale niczym start Tour de Pologne:-) Niby to drobiazg, ale naprawdę pozytywnie świadczy o Świnoujściu jako o mieście z ponadprzeciętną kulturą zachowań drogowych (w skali Polski).