Od nowego roku mobilne fotoradary, zwane przez kierowców suszarkami, będzie mogła używać jedynie policja. Stacjonarne - Inspekcja Transportu Drogowego. Zmiana przepisów to reakcja na ustalenia Najwyższej Izby Kontroli. Jej kontrolerzy stwierdzili, że w wielu wypadkach fotoradar używany był przez straż miejską nie po to, by było bezpieczniej, ale by do gminnej kasy wpływały dodatkowe środki.
- W przeciwieństwie do niektórych innych miejscowości, w Świnoujściu fotoradar nigdy nie był traktowany jako główne czy stałe źródło dochodów budżetu miasta - komentuje te zmiany Robert Karelus, rzecznik prezydenta.- Zmiana w przepisach dotycząca zakazu używania tych urządzeń przez miejskich strażników nie ma wpływu na pracę funkcjonariuszy, których głównym zadaniem jest przestrzeganie porządku na terenie miasta. Natomiast nad sprawami bezpieczeństwa, w tym ruchu drogowego, czuwa przede wszystkich policja.
Jak informuje magistrat, w ubiegłym roku przeprowadzono 52 kontrole z użyciem fotoradaru. W ich trakcie ukarano 254 osoby na łączną kwotę… 39, 2 tys. złotych.
- W trzynastu przypadkach kierowcy odmówili przyjęcia mandatu - mówi Robert Karelus.- Dlatego sprawy zostały skierowane do sądu.
Zapytaliśmy, co się dzieje z pieniędzmi z mandatów.
- Środki z mandatów trafiają do ogólnej puli wpływów do budżetu miasta i są rozdzielane na różne zadania realizowane przez miasto – mówi Robert Karelus.