Dziki są już na tyle przyzwyczajone do odgłosów cywilizacji, że nie reagują ani na dźwięk przejeżdżających samochodów ani na światła ani przechodniów. Sytuacja zaczyna przypominać relacje "człowiek- zwierzę" sprzed setek lat, kiedy to ludzie kryli się przed dzikami i dzikimi mieszkańcami lasów, zaś one bez lęku podchodziły do ludzkich siedzib.
iswinoujscie.pl • Sobota [19.09.2015, 21:15:48] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Nasze miasto stało się niezwykle atrakcyjne dla fauny- stada mew przejmują nie tylko dachy blokowisk, ale i ulice, gołębie są regularnie karmione metodami zrzutów z okien lub rozrzutów po trawnikach, dziki stopniowo zdobywają kolejne tereny. Niedawno pisaliśmy o stadzie posilającym się w okolicy szpitala, inne tej samej nocy zryło trawniki w Parku Zdrojowym i na promenadzie. Tej nocy wataha przeniosła się w okolice ulic Sikorskiego i B. Chrobrego, by tam spenetrować pełne śmietniki.
fot. Czytelnik
Czy kolejnym posunięciem będzie wprowadzenie mapy- planu sytuacyjnego z naniesionymi informacjami "tu grasują dziki, teren niebezpieczny, nie zbliżać się po zmroku"? Trzeba podjąć konkretne działanie, bo "dziki problem" już dawno przestał być tylko przyrodniczą ciekawostką Świnoujścia.