iswinoujscie.pl • Wtorek [15.09.2015, 22:03:13] • Świnoujście

Czy jest jakiś sposób na dzika rozbójnika?

Czy jest jakiś sposób na dzika rozbójnika?

fot. Sławomir Ryfczyński

W czasie nocy, gdy miasto zasypia, wychodzą z głębokiego lasu na poszukiwania. Zaglądają do śmietników, ryją kwietniki i trawniki a nawet czasami, przestraszą wracających mieszkańców! Mowa tu o świnoujskich dzikach rozbójnikach! Czy jest jakiś sposób, aby zwierzęta przestały nawiedzać miasto?

Było gorzej...

O sprawę dzików zapytaliśmy rzecznika prezydenta miasta. Jak poinformował nas Robert Karelus, dzików było w ubiegłych latach znacznie więcej.

- Dziczy problem jest o wiele mniejszy niż jeszcze kilka lat temu, kiedy to musieliśmy wynajmować wyspecjalizowaną firmę ,która odławiała i wywoziła zwierzęta poza tereny Świnoujścia, a Urząd Miasta uzbrajał mieszkańców w specjalne preparaty w aerozolu, które odstraszały dziki. Ogólnie szacuje się ,że na terenie administrowanym przez miasto, biorąc pod uwagę lasy oraz parki na prawo- i lewobrzeżu, okolice Zalewu Szczecińskiego, żyje ponad 200 osobników. Oczywiście ilość ta jest płynna, ponieważ jesteśmy zlokalizowani w otulinach Wolińskiego Parku Narodowego i niemieckiego Natur Park Insel Usedom. - informuje Robert Karelus.


Straty sięgają nawet kilkuset złotych miesięcznie


Pomimo tego że w mieście grasuje tylko kilka osobników, straty miesięczne liczone są w setkach złotych.

- Wataha grasująca po mieście, szczególnie w Parku Zdrojowym, liczy kilka sztuk, ale zwierzęta generują koszty rzędu kilkuset złotych miesięcznie, związane przede wszystkim z niszczeniem trawników, kwietników, a ostatnio nawet śmietniczek. - dodaje rzecznik prezydenta miasta.


Dziki tylko udają że są miłe?


Jak się okazuje, sympatyczny dzik który wygląda przyjaźnie, może nie być tak przyjazny gdy w pobliżu nas pojawią się młode osobniki...

- Poprzez dokarmianie, stały kontakt, dziki przestały obawiać się ludzi. Jest to pozorne bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że mimo, iż wydaje nam się, że są to zwierzęta sympatyczne czy wręcz przyjazne, należy zachować szczególną ostrożność podchodząc do dziczego stada. Znajdują się w nich młode osobniki, bezwzględnie których broni locha. Będziemy starali się, wzorem lat poprzednich, wyprowadzić dziki z terenów zamieszkałych poprzez stosowanie odpowiedniej karmy, ścieżek przysmakowych. - informuje Robert Karelus.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/38970/