Pracownicy lasów państwowych w obrębie Leśnictwa Międzyzdroje uznali, że są sytuacje, które powinny nadawać ich pojazdom status uprzywilejowanych na miejskiej przeprawie. Nie musi to być pożar ale konieczność pilnej interwencji w przypadku np. informacji o zauważeniu kłusowników, niebezpiecznej zwierzyny, alertów pożarowych i innych.
Zgodnie z przedłożoną prezydentowi prośbą, na liście uprzywilejowanych pojazdów miałoby znaleźć się pięć samochodów służbowych leśników. Tak się jednak nie stanie. Przed głosowaniem, radni poprosili o opinię radcy prawnego oraz komisję rewizyjną, którzy sprawie dokładnie przyglądali się przed sesją. Obydwie opinie były niekorzystne dla leśników.
-„Przedłożona nam skarga została opracowana podstawie błędnych założeń i należy ją uznać za bezzasadną” - tłumaczył poproszony o opinię radca prawny. Podobne stanowisko zajęli członkowie komisji rewizyjnej rady. Leśnicy, także w służbowych terenówkach muszą czekać w kolejce, tak jak każdy, przeciętny mieszkaniec.