Matka Odra Factory – Głos rybaków „Odry” rozległ się w hali Basenu Północnego

Tuż przed 21.00 przed zabytkową halą z każdą minutą przybywało ludzi. Zanim zostali zaproszeni do środka, na zewnątrz witały ich oparte o mur postaci rybaków i znajome głosy. Z głośników dobiegały nagrania wspomnień kapitanów, dyrektorów, rybaków.

Wielkie wrażenie zrobiło jednak na wszystkich dopiero wnętrze hali. W którą stronę nie skierowaliśmy oczu, mogliśmy odnieść wrażenie, że jesteśmy w sercu ożywionego kombinatu rybackiego. W jednej części hal kobiety pracowicie wyplatały sieci, w drugiej wchodziliśmy w potężną przestrzeń przetwórni gdzie przywieziona z morza ryba zamieniała się w smaczne filety i trafiała do konserw.

Za przeźroczystą kotarą woalu spracowane postaci pracowników warsztatów wykonywały najcięższe robotnicze prace.

Uwagę gości przykuwały najbardziej żywe obrazy – filmy dokumentalne z pracy rybaków.

Na archiwalnych kadrach widzieliśmy odrowskie trawlery na dalekich, oceanicznych łowiskach. Kamery utrwaliły jak na pokłady wysypują się z sieci tony ryby.

Podczas spektaklu w zabytkowej hali dawnej stoczni było kilka miejsc, w których można było zatrzymać się, oglądać, wspominać. Dodatkowym walorem spektaklu były układy taneczne, oprawa świetlna i dźwiękowa.

W budynku rozlegały się głosy dawnych pracowników Odry. Ludzie wspominali swoje losy powiązane z historią zakładu i to czym Odra była dla nich i dla ich rodzin. W końcu padło też mocno i dobitnie imię tej firmy, która w dziejach miasta była czymś znacznie więcej niż zwykłym zakładem. To imię to „Matka Odra”.

Gdy wybrzmiały ostatnie dźwięki przygotowanego spektaklu na sali zapadła najpierw cisza a potem rozległy się owacyjne oklaski.

A i to nie był koniec. Wśród wypełnionej pamiątkami i symbolami Odry hali pozostali ludzie, którzy zawdzięczają swojemu zakładowi nie tylko pracę i przywileje socjalne ale także przyjaźnie, które przetrwały do dziś...