Słuchaczy nie brakuje. Szczególnym powodzeniem cieszą się wieczór Ne koncerty gdy taka muzyka buduje niesamowity nastrój na pustoszejącej promenadzie. Pracę muzyka można wynagrodzić dobrowolnym datkiem. Zamiast importowanego bursztynu, niejeden turysta woli ze Świnoujścia zabrać na pamiątkę płytę CD z muzyka, która przypominać będzie cudowne wakacje.
Te chwile na nadmorskim deptaku powracać będą jeszcze długo we wspomnieniach. Niektórzy dzielą się nimi potem w sieci. Na forum internetowym gazeta.pl odnaleźliśmy i taki wpis od wczasowicza, który zapamiętał Świnoujście i koncerty Alexandro:
-„ Alexandro pochodzi z Peru. Fantastyczny człowiek, skromny i sympatyczny. Na żywo przepięknie gra, tańczy i śpiewa, mogliśmy Go słuchać godzinami. Niestety pozostało słuchanie tylko na youtubie. Ale dobre i to :-) Najfajniejsza atrakcja ze Świnoujścia, córa o tej pory nosi od niego rzemyk na ręce :-)”
iswinoujscie.pl • Niedziela [23.08.2015, 22:03:59] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Od lat, muzycy prezentujący folklor obu Ameryk dodają kolorytu letniej promenadzie w Świnoujściu. I chyba mało który obrazek kojarzy się nam tak z latem jak właśnie Indianin grający przy deptaku. A skoro tak to mamy najlepszy dowód, że lato wciąż trwa! W czwartek wieczorem, grupa turystów otoczyła taką właśnie letnią atrakcję w sercu naszej promenady. Tu letnim idolem jest Alexandro. Pochodzi z Peru ale , jak wielu jego rodaków, także on pracuje daleko od ojczyzny. Muzyka Andów choć kojarzyć powinna się raczej ze skalistymi urwiskami, idealnie jakoś wpisała nam się w nadmorski pejzaż. Obok spektakli grupy "Apacze", która wyspecjalizowała się w muzyce krainy Winnetou, w końcówce lata to właśnie Aleksandro przyciąga najwięcej słuchaczy.