Na środku ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż ul. Matejki w stronę Konstytucji 3. Maja zaparkowano auto. Trudno nazwać kierowcą osobę, która w tak bezmyślny i bezczelny sposób stawia samochód. Kim jest użytkownik pojazdu, że pozwolił sobie na taką arogancję wobec przepisów i innych użytkowników chodnika, nie mówiąc już o rowerzystach, dla których przeznaczona jest ścieżka? Sądząc po rejestracji, nie jest to mieszkaniec naszego miasta, ale co z tego? Czy zasady użytkowania dróg różnią się w całej Polsce? A może pobliski kiosk oferował tak atrakcyjne promocje, że należało się rzucić po towar bez względu na kodeks - drogowy i taki zwykły, stosunków międzyludzkich?