- Odpoczywałem na trawniku przed domem, nagle poczułem się obserwowany, odwróciłem się i usłyszałem syk! Okazało się że to wielki wąż! Chwyciłem za telefon i zadzwoniłem po strażaków, aby wywieźli gada z mojej posesji. Nie spodziewałem się, że gdy strażacy odjadą, cwana bestia wróci... - mówi Pan Mieczysław.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [03.08.2015, 19:30:35] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Sytuacja niczym z filmu "Klątwa doliny węży", przytrafiła się naszemu Czytelnikowi. Pan Mieczysław odpoczywając w ogrodzie przed domem, poczuł że nie jest jedyny na swoim trawniku... Okazało się że obserwował go wielki wąż! Niedoszła ofiara węża, zadzwoniła po strażaków, aby zabrali gada. Niestety, wywieziony gad po pewnym czasie wrócił do Pana Mieczysława...
fot. Czytelnik
Postanowiliśmy zadzwonić do strażaków i zapytać o sprawę węża.
- W niedzielę po godzinie 17.00, interweniowaliśmy na ulicy Mazowieckiej, w związku z gadem przebywającym na posesji. Okazało się, że wąż wygrzewał się na słońcu. Strażacy za pomocą chwytaka do gadów, złapali tego zaskrońca i wypuścili go w lasku niedaleko posesji. Najprawdopodobniej wąż po zakończeniu działań powrócił na posesję. W wywiadzie z sąsiadami, okazało się że wąż posiada gniazdo na terenie ich ogródka. Na miejsce został wezwany patrol straży miejskiej. Wąż ostatecznie wrócił do gniazda. - informuje dyżurny straży pożarnej.
- Cieszę się że wąż zgodził się wrócić do gniazda, mam tylko nadzieję że nie będzie już mnie odwiedzał... - dodaje Pan Mieczysław.