Tak Niemcy dali nam popalić z muzyką, że w domu słyszałem jakby sąsiad grał obok w mieszkaniu - napisał dziś w nocy nasz Czytelnik. -Oczywiście okna otwarte, bo lato więc świeże powietrze na noc musi być. Na plaży niemieckiej użyli kilka albo kilkanaście tysięcy wat. Głośniki najprawdopodobniej skierowali w stronę Świnoujścia. Dawali ostro. Muza typowo łupanka. Cała dzielnica nadmorska też to słyszy.
Jak się dowiedzieliśmy, były w tej sprawie zgłoszenia na policję.
To nie jedyny sygnał w tej sprawie. Inny Czytelnik także w nocy napisał, że tak głośnej muzyki jeszcze z Niemiec nie słyszał.
Mają rozstawione namioty blisko naszej granicy - czytamy w liście.- Muza naparza na maksa. Ciekawe, co zrobi w tej sprawie Żmurkiewicz. Czy w ogóle się zainteresuje. Dzielnica nadmorska, uzdrowisko, a tu Niemcy dają ostro. Po co w takim razie te godziny nocnej ciszy w sezonie, jak ktoś daje czadu z innego państwa? Może od tych drgań dźwięków chociaż komary uciekną na Międzyzdroje? Gorzej, jak uciekną nam turyści. Niech skierują głośniki w stronę swoich miast: Ahlbeck, Heringsdorf - proponuje Czytelnik - a nie naparzają na nasze uzdrowisko.
Czekamy na stanowisko świnoujskiego magistratu.