Widoczne są długie połacie gołej ziemi – pisał do nas niedawno o wypalonych roślinach na skarpach rowów melioracyjnych Czytelnik, który wybrał się do parku Zdrojowego na spacer.
Czy w związku z tą sprawą zostało wszczęte postępowanie administracyjne? - pytał. - Czy został wykryty, a przede wszystkim ukarany, sprawca tego zdarzenia?
Były i inne pytania:
Czy, aby zapewnić prawidłowe zabezpieczenie skarp rowów melioracyjnych gmina planuje ponowne wysianie trawy? – pisał Czytelnik.- Bo patrząc na to, co się stało, na razie żadne kroki nie zostały podjęte.
Zdaniem rzecznika prezydenta, Roberta Karelusa, w wypalonych miejscach trawa została dosiana i odrasta.
- W jednych miejscach szybciej, w drugich wolniej. Tam, gdzie przyjęła się szybciej, była już nawet koszona – mówi rzecznik. - Jak ustalono, trawa została zniszczona przez pracownika firmy, która zajmuje się rowami melioracyjnymi. Firma poniosła z tego tytułu karę finansową w wysokości około 6 tys. złotych.