Jak dowiedzieliśmy się z relacji świadka, sprawcami byli chłopcy, którzy zaatakowali mężczyznę wracającego ze spotkania z dawno niewidzianym kolegą. Próby jakiejkolwiek obrony i wyrywania się wzmagały tylko agresję napastników. Kopali ofiarę po głowie, dusili i okładali pięściami. Prócz tego, zabrali mu kluczyk do samochodu proponując jego oddanie w zamian za pieniądze. Mężczyźnie udało się jednak wyrwać i dobiec do miejsca zamieszkania, by tam wezwać pomoc. Krzycząc, obudził swoją żonę oraz matkę, które natychmiast wezwały policję. Gdy żona poszkodowanego zbiegła po schodach, napastnicy uciekli.
- Niestety, patrolowi nie udało się złapać wszystkich oprawców- jedynie 16-latka, który nie przyznaje się do winy… - informuje żona pobitego mężczyzny.
O sprawę pobicia mężczyzny zapytaliśmy rzecznika policji w Świnoujściu.
- W środową noc interweniowaliśmy przy ulicy Batalionów Chłopskich w związku ze zgłoszeniem o zaatakowaniu mieszkańca Świnoujścia przez dwie osoby. Interweniujący policjanci ustalili, że dwaj młodzi mężczyźni zadawali mu uderzenia, po czym zabrali klucze od samochodu i uciekli. W wyniku podjętych w tej sprawie czynności już ustaliliśmy sprawców zdarzenia. Jednym okazał się 16-latek, któremu po doprowadzeniu do komendy, przedstawiono zarzuty pobicia i zaboru mienia. Te same zarzuty usłyszy drugi ze sprawców. Pierwszy z nich odpowie za popełnienie przestępstwa przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich, natomiast 18-latek będzie odpowiadał jako dorosły. - informuje Oficer prasowy KMP w Świnoujściu - st. asp. Beata Olszewska.
Jednak na tym nie kończy się nocny incydent. Małżeństwo zgłosiło się na POZ w Świnoujściu w celu wykonania obdukcji. Jak pisze czytelniczka : „Lekarz który przyjmował zgłoszenie był wręcz oburzony z jakiej racji żądamy od niego obdukcji.” Po obcesowej informacji, że obdukcje można zrobić tylko w Szczecinie, małżeństwo zażądało karty informacyjnej od lekarza dyżurującego. Karta taka został w końcu wydana około godziny 8 rano, czyli jakieś trzy godziny po zgłoszeniu się na POZ. „Miejmy nadzieję, że po naszej interwencji u pani prezes POZ wyślą lekarza na kurs dobrych manier i wytłumaczą mu ze to on jest dla pacjentów a nie pacjenci dla niego”- pisze na zakończenie żona poszkodowanego.
Czy naprawdę Świnoujście nie dysponuje elementarnymi jednostkami pomocy? Mamy wciąż niewystarczającą ilość karetek, ofiary ulicznego bestialstwa mają na swój koszt, niezależnie od stanu, w jakim się znajdują, jeździć 100 km w celu wykonania obdukcji, tylko oprawcy mają się dobrze…