Pisaliśmy już o uliczce przy samym urzędzie. Pracownicy magistratu tłumaczą, że nie ma tam wielkiego ruchu. Jednak podjeżdżają tam auta oficjalnych gości, którzy odwiedzają Świnoujście.
- I muszą jechać po dziurach i wertepach - mówi jeden z petentów, którego spotkaliśmy przed urzędem.
- Najgorzej to i tak mają kobiety na obcasach - dodaje żona naszego rozmówcy. - Po takich kocich łbach ciężko się chodzi. A jak co któregoś tam nie ma, albo są wybrzuszenia to już w ogóle nie ma jak przejść.
Jak podołamy już dziurawą drogę przed samym budynkiem, to jeszcze musimy uporać się z ogromną kałużą.
Niby nic a jednak… wystawiamy sobie niezbyt dobrą wizytówkę. W końcu magistrat to miejsce gdzie wszystko powinno być - może nie perfekcyjne, ale chociaż poprawne.