Po aferze z OSiR radni zaczęli się uważniej przyglądać „Wyspiarzowi”. I tak radnego Wiesława Górecznego z PO zadziwiły wysokie koszty utrzymania niewielkiego budynku na stadionie miejskim. Na co poszło aż 100 tysięcy złotych ? – dopytywał się radny.
W odpowiedzi dyrektor OSiR Mariusz Fryska poinformował, że oprócz kosztów związanych z eksploatacją budynku są też wysokie koszty osobowe, związane z zatrudnieniem pracowników na tym obiekcie. Jak się okazuje, pracę znaleźli tutaj konserwator, dwóch elektryków i sprzątaczka. Konserwator obsługiwał 2 mecze w miesiącu ( dopóki Flota grała), elektrycy- potrzebni byli do obsługi sprzętu na meczu. Płace dla tych osób ( łącznie z ZUS) to wydatek rzędu 64 483 zł- informował Mariusz Fryska. Oprócz tego 7101 zł wydano na usługi obce.
Dyrektor dodawał, że trzeba było zapłacić także za monitoring, środki czystości, wywóz odpadów, czyszczenie pomp w przepompowni , usługi telewizyjne (w budynku są dwa telewizory – w sali VIP i konferencyjnej). Na opłaty za wodę i prąd trzeba było wydać rocznie 20 945,80 zł. Według dyrektora Wyspiarza, utrzymanie obiektu od czerwca ub. r. do 31 maja br. kosztowało 92 530,55 zł.