Kloszard przebywa pod sklepem niemalże cały rok, nieodłącznie towarzyszą mu mniej lub bardziej opróżnione butelki alkoholu, jednak najgorszy jest- zwłaszcza w upalne dni- odór, którego nie da się uniknąć, przechodząc nawet w znacznej odległości. Sytuacja na razie zwróciła uwagę tylko naszej czytelniczki, która napisała : „Mieszkam koło polo marketu na Placu Kościelnym. Jest to dosyć praktyczne, bo mogłabym zrobić tam szybko zakupy, ale widok osób bezdomnych, przebywających tam każdego dnia skutecznie mnie odstrasza. Przykry zapach czuć już z daleka, a widok nie jest przyjemniejszy. Przechodzi tamtędy także wielu turystów z promu, co raczej nie zachęca ich do tego miasta. Świnoujście pełne jest osób bezdomnych, które proszą bez przerwy o pieniądze, z piwem w ręku. Mieszkam tu od dwóch lat i od dwóch lat nikt nie zrobił porządku z jednym, brudnym bezdomnym pod polo, który ciągle wokół siebie ma butelki po alkoholu. Czy ktoś mógłby zrobić z tym w końcu porządek?!”
Czy naprawdę tylko jedna mieszkanka jest zaniepokojona tym stanem rzeczy? Może służby porządkowe i władze uznały, że miejscówki należą się bezdomnym prawem zasiedzenia?