Wolontariusze ze schroniska dla bezdomnych zwierząt opiekowali się Melą jak swoją. Karmili, zabierali na spacery. Wyjścia z Melą były odnotowywane w księdze spacerów. Wolontariusze zostali poinformowani, że zwierzę boi się samochodów, niespodziewanych ruchów, podniesionych głosów. Mimo to coś się musiało wydarzyć bo suczka niespodziewanie oddaliła się od opiekunów.
Od kilku dni pracownicy schroniska wraz z wolontariuszami intensywnie poszukują suczki. Jeżdżą po całym mieście, obserwują, sprawdzają ogłoszenia. Za pośrednictwem naszego portalu zwracają się z prośbą do mieszkańców o „oczy szeroko otwarte” i informacje.” Każda zostanie sprawdzona” -zapewniają. Jeżeli ktoś przygarnął pieska i Mela jest szczęśliwa w nowym domu to również będzie dobra informacja!
O Meli możecie przeczytać także na stronie Facebook grupy „Zachodniopomorskie zwierzoluby”. Informacje możecie przesyłać na email jednej z wolontariuszek okimeszkodnika@yahoo.com.
Jak się okazuje, pracownicy schroniska wiedzą gdzie jest pies. Od kilku dni próbują go złapać. Niestety, nie mogą wejść jednak na teren działki, na której pies przebywa, ponieważ jest to teren prywatny.