Przypomnijmy do zdarzenia doszło w środę przed godziną 4.00. Pracownik firmy zewnętrznej ochraniającej port poślizgnął się i wpadł do wody w porcie wojennym na wysokości starego basenu wojskowego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Portalowi iswinoujscie.pl udało się dotrzeć do pracowników statku pożarniczego Strażak 25, którzy jako pierwsi usłyszeli wołanie o pomoc mężczyzny, który w środę wpadł do wody. - Przed godziną 4.00 usłyszeliśmy przeraźliwe krzyki. Ktoś głośno wołał: Ratunku! Ratunku! W międzyczasie padła seria strzałów z broni palnej. Gdy tylko to usłyszeliśmy zadzwoniliśmy do Trafiki. Wtedy na pomoc ruszyła załoga kutra rybackiego- mówią pracownicy strażaka 25. Na szczęście mężczyznę udało się uratować.
Przypomnijmy do zdarzenia doszło w środę przed godziną 4.00. Pracownik firmy zewnętrznej ochraniającej port poślizgnął się i wpadł do wody w porcie wojennym na wysokości starego basenu wojskowego.
- Mogło paść kilka strzałów, nie pamiętam dokładnie, ale na pewno była to seria- dodaje pracownik statku pożarniczego.