Chciałbym zwrócić uwagę na to, w jaki sposób władze miasta "dbają" o odpowiednią frekwencję na zbliżającej się paradzie z okazji 250-lecia Świnoujścia – zaczyna swój list nasz Czytelnik. – Obawiają się, że prawie nikt nie przyjdzie, więc mobilizują instytucje podległe miastu. Na przykład szkoły i przedszkola. Wszystkich nauczycieli ze szkoły zobowiązuje się do przyjścia, w sobotę, czyli w swój dzień wolny, tylko po to, aby robili "sztuczny tłum". Podobno w niektórych placówkach dano im za to nawet dzień wolny! Oznacza to, że miasto pośrednio płaci pedagogom za samo bycie na paradzie. Uczniowie natomiast są przekupywani, aby przyszli , wyższymi ocenami z różnych przedmiotów lub z zachowania. Czy tak należy wychowywać młode pokolenia, ucząc ich w szkołach przekupstwa?
iswinoujscie.pl • Piątek [19.06.2015, 20:22:56] • Świnoujście
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Naszemu Czytelnikowi brzydko zapachniało pierwszomajowymi pochodami z czasów poprzedniego ustroju, kiedy usłyszał, w jaki sposób dzisiejsze władze naszego miasta mają zachęcać mieszkańców do uczestnictwa w paradzie z okazji 250-lecia Świnoujścia. Magistrat zaprzecza.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Przypominają się minione już pochody 1. majowe, na które wszyscy musieliśmy chodzić – czytamy dalej w liście. – Czy władze Świnoujścia, wywodzące się z ówczesnych elit, chcą powrotu tamtych czasów?
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Można podejrzewać, że takie praktyki mają miejsce także w innych spółkach i instytucjach miejskich. Czy to prawda? Czy urząd zdaje sobie sprawę z tego jaką komedię urządza się z tej parady? Czy to akceptuje?