Pani Zofia: Trupa trzymałam w mieszkaniu góra przez tydzień!

Według policji ciało około 60-letniego Pana Mariusza mogło leżeć w mieszkaniu nawet miesiąc. - Lekarz określił, że do zgonu mogło dojść około miesiąca temu - mówi Oficer prasowy KMP w Świnoujściu - st. asp. Beata Olszewska.

Pani Zofia mówi, jak ciało Pana Mariusza znalazło się u niej w domu, a dokładnie na krześle w kuchni.

- Ta sprawa była taka. Mariusz mi pomagał w domu. Tego dnia też przyszedł, był bardzo miły, ino narzekał na nogi. Miał takie grube te nogi i twarde jak cement. Wybierał się do lekarza ale wybrać się nie mógł. Poleciałam do sklepu, przychodzę a tu w kuchni Mariusz siedzi na krzesełku. Ręce miał tak proste. Przestraszyłam się. Nie odzywał się już, a na czole była krew. - mówi Pani Zofia.

Pani Zofia na pytanie, czy Pan Mariusz nie żył od miesiąca, stwierdza:

- Widzi Pan jakie to te ludzie są?! Mariusz leżał góra tydzień. Kto by wytrzymał miesiąc? Po tygodniu poszłam do lekarza, bo lekarz musi być i zaraz lekarz na milicje zadzwonił. A Mariusz, on u mnie na krzesełku siedział. - dodaje Pani Zofia.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ciało Pana Mariusza leżało początkowo w foliowych workach. Następnie zostało przeniesione do kuchni, a dokładniej na krzesło przy stole.

Pan Mariusz który prawdopodobnie pomieszkiwał u Pani Zofii, był osobą bezdomną.

Ciało Pana Mariusza zostało odnalezione po tym jak 87-letnia Pani Zofia poszła do lekarza aby zapytać, co robić jak ktoś się nie rusza. Lekarz wezwał policję oraz ratowników medycznych. Wtedy policjanci którzy weszli do mieszkania zobaczyli ciało Pana Mariusza i odkryli przerażającą prawdę...