Od dawna, zwłaszcza latem, gdy robi się ciepło, w sklepie Polomarket przy ulicy Roosevelta, włącza się alarm – pisałą niedawno nasza Czytelniczka. - Żeby to powył jedną minutę, no może trzy… ale on wyje i wyje, aż ktoś przyjedzie i go zresetuje. Tak było w weekend. Włączał się wieczorem i wył do około 30 minut . Najgorsze to było ,że po godz. 1.20 ,jak się włączył, to pobudził mieszkańców. Okna mieliśmy otwarte, uchylone, bo zrobił się upał. No i koszmar ,który notorycznie dopada nas co jakiś czas.
Poprosiliśmy o odniesienie się do listu Straż Miejską.
- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia odnośnie włączającego się alarmu w sklepie Polo Market przy ulicy Roosevelta - informuje Mirosław Karliński, komendant Straży Miejskiej.