Chris Liddell, prezes Microsoftu ds. finansowych powiedział, że koncern sfinansuje zakup z własnych zapasów gotówki oraz z pożyczki. Nie chciał jednak poinformować, jakiego rodzaju kredyt i gdzie będzie zaciągany.
Analitycy chwalą decyzję Microsoftu. Firma co prawda dysponuje odpowiednimi zasobami gotówki, jednak, jak zauważa Kim Caughey z Fort Pitt Capital Group, prawdopodobnie taniej dla Microsoftu będzie pożyczyć pieniądze, niż sprzedawać akcje w celu zebrania gotówki. Analitycy pytali też Liddella, dlaczego koncern zaoferował za Yahoo! zarówno gotówkę jak i własne akcje, zamiast samej gotówki. W odpowiedzi usłyszeli, że muszą wziąć pod uwagę, że w 2007 roku firma sporo wydała na wykupienie własnych papierów oraz na dywidendę.
Liddell dodał również, że w roku podatkowym 2009, który rozpocznie się w lipcu bieżącego roku, koncern spodziewa się dwucyfrowego wzrostu przychodów, niezależnie od możliwego kryzysu gospodarczego w USA. Analitycy przewidują średnio, że o ile bieżący rok podatkowy firma zamknie wpływami rzędu 60,2 miliarda dolarów, to w przyszłym roku będzie to już 66,4 miliarda dolarów.