Miasto postawiło twarde warunki nowemu gospodarzowi. Stowarzyszenie musi na własny koszt zaadaptować budynek, przeprowadzić generalny remont. Kosztownym elementem tych robót będzie jego termoizolacja. W związku z tym, zarząd stowarzyszenia zwrócił się do miasta o umożliwienie rozpoczęcia działalności, a dopiero w drugiej kolejności, dokończenie prac remontowych. Radni zgodzili się w czwartek na takie rozwiązanie co otwiera drogę członkom stowarzyszenia do adaptacji pomieszczeń starego schronu przeciwlotniczego. Jak wynika z komunikatu umieszczonego na profilu facebook stowarzyszenie przystępuje do pracy we własnym zakresie, siłami swoich członków. Na początek trzeba uporządkować wnętrze i otoczenie schronu.
Przypomnijmy, że poprzedni gospodarz – Józef Cięciel gromadził w schronie pamiątki morskie, a obiekt był udostępniony dla wszystkich chętnych na zasadach prywatnego muzeum.