O groźnym w skutkach pożarze kamienicy, w której mieści się Empik pisaliśmy wcześniej. Z ustaleń straży pożarnej wynika, że powodem pożaru było prawdopodobnie zaprószenia ognia.
Pożar, który wybuchł wczoraj pojawił się w byłej rzeźni mógł być wynikiem podpalenia. Nie był wielki. Ale w opuszczonym budynku - groźny.
- TO miejsce, gdzie wiecznie przesiadują jakiś grupki młodych ludzi - mówi jeden z mieszkańców pobliskich bloków. - Piją, palą. Dochodzi do bójek.
To też miejsce ciągłych rabieży. Wyniesiono już praktycznie wszystko, co można sprzedać.
- Ostatnio jeszcze te rynny wyrywali - opowiada pani Mariola. - Pewno są z jakiegoś szlachetnego metalu i możne je dobrze sprzedać. Wspinali się po nie na tę wysoką wieże. Przez dziury w dachu było ich widać. To bardzo niebezpieczne. Czemu nikt nie pilnuje tego miejsca?