W ramach rewaloryzacji na skarpach Parku Zdrojowego posiano trawę. Miała zabezpieczać skarpy przed erozją – pisał niedawno nasz Czytelnik. – Wybrano firmę, która ma kosić trawę ze skarp. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie kosi. Wolała polać skarpy środkiem chwastobójczym, który rośliny… wypalił. Prawdopodobnie została ona spryskana środkiem chwastobójczym Roundup, który w wyniku swojego działania powoduje całkowite zamieranie roślin, które pobrały truciznę przez liście. Jaki był cel takiego postępowania? Kto to wykonał i na czyje polecenie? Przecież roślinność, która rosła na skarpach rowów melioracyjnych ma za zadanie zabezpieczenie tych skarp przed erozją. Przecież w ramach rewaloryzacji Parku Zdrojowego specjalnie posiano tam trawę, a teraz komuś to przeszkadza. Przecież wyłoniono firmę, która ma za zadanie konserwację rowów melioracyjnych, a w tym także koszenie trawy ze skarp. Czyżby komuś się już nie chciało kosić i prysnął zieleń chemią, która wszystko zniszczy... i po problemie? Proszę zobaczyć jak teraz to wygląda.
Urząd Miasta dosyć długo milczał, gdy zapytaliśmy, czyja to robota i kto za to odpowie.Dlaczego?
- Bardzo ciężko jest ustalić, która z firm zastosowała środek chemiczny , który spowodował wypalenie trawy - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Każda z nich się broni, twierdząc , że to nie ich wina. Postępowanie wyjaśniające trwa. Na pewno jego pozytywnym skutkiem będzie to, że następnym razem każda z firm, która będzie wykonywała prace w parku, głęboko przemyśli, jaki środek zastosować.