iswinoujscie.pl • Niedziela [17.05.2015, 07:48:30] • Świnoujście

Świnoujski pisarz na Stadionie Narodowym

Świnoujski pisarz na Stadionie Narodowym

Jarosław Molenda prezentuje swoją najnowszą książkę „Ucieczki z PRL”( fot. Organizator )

Na trwających właśnie Warszawskich Targach Książki w Warszawie nasze miasto miało swojego reprezentanta – Jarosława Molendę, autora bestsellerowych książek „Krystyna Skarbek – królowa podziemia czy zdrajczyni?” oraz „Polek przeklętych”. Impreza była jednak okazją do promocji dwóch nowych tytułów: „Bolesław Bierut. Agent i dewotka” oraz „Ucieczki z PRL” – wszystkie ukazały się nakładem BELLONY. Świnoujścianin należy do najpoczytniejszych autorów tego wydawnictwa.

Zwłaszcza „Ucieczki z PRL” jeszcze przed oficjalną premierą zyskały przychylne opinie, jak choćby ta wygłoszona przez Zbigniewa Antoniego Kruszewskiego, prof. zw. nauk politycznych na Uniwersytecie Teksańskim w El Paso w latach 1968-2015 oraz wiceprezydenta do spraw polskich Związku Kongresu Polonii Amerykańskiej w latach 1992-1998:
- Indywidualne i zbiorowe ucieczki na ogół kończyły się niepowodzeniem. Jednakże skuteczne ucieczki i plany dostania się do „wolnego świata” to także konieczna do zapamiętania „inna” historia PRL, stanowiąca pożyteczną lekcję dla przyszłych pokoleń. W tę fascynującą i niezbadaną dotąd przestrzeń wkracza w niniejszej książce Jarosław Molenda, przybliżając nam trudy i problemy, z którymi w tamtych czasach mierzyli się Polacy. Dlatego właśnie jest to bardzo istotna publikacja.
- „Ucieczki z PRL” to książka dla mnie szczególna z wielu względów – przyznaje sam autor. - Życie rzuciło mnie do Świnoujścia, które dla wielu zbiegów stanowiło „bramę do wolności”, dlatego motywowany lokalnym patriotyzmem opisałem historię niektórych mieszkańców „miasta na 44 wyspach” – by wymienić tylko rodzinę Ciborowskich czy Bauerów. Żałuję tylko, że dr Pluciński przez cztery miesiące nie znalazł czasu, by choć na chwilę udostępnić mi swoje zbiory. Świnoujski rozdział, zatytułowany właśnie „Świnoujście – brama do wolności”, byłby z pewnością ciekawszy i obszerniejszy. W każdym bądź razie to mój prezent na 250-lecie miasta i jeśli ktoś, kto decyduje o tym, co się znajdzie w owej kapsule czasu, chciałby moją książkę w niej umieścić, proszę o kontakt przez moją stronę internetową www.jaroslawmolenda.pl – chętnie podaruję egzemplarz i ewentualnie opatrzę okolicznościową adnotacją.
- Ile czasu zabrała praca nad książką?
- Około roku. Podczas pracy nad tym opracowaniem udało mi się skontaktować z niektórymi żyjącymi desperatami, jacy zdecydowali się na opuszczenie kraju, albo z członkami ich rodzin, przyjaciółmi, znajomymi, a także z pasjonatami dokumentującymi ten – często tragiczny – rozdział współczesnej historii Polski. Kontakty z tymi ludźmi sprawiły, że mam do historii opowiedzianych na stronach tej książki stosunek wyjątkowy, jak chyba do żadnej innej mojej książki. To, że ona powstała zawdzięczam tym wszystkim, którzy zechcieli podzielić się ze mną swoją wiedzą, refleksjami, zdjęciami. Gdyby ktoś znalazł się w Ronne na Bornholmie, zachęcam do odwiedzenia tamtejszego muzeum, gdzie kuratorem jest Pani Maria Tuniszewska-Ringby, opiekująca się stałą ekspozycją dokumentującą ucieczki Polaków na tę właśnie wyspę.

Świnoujski pisarz na Stadionie Narodowym

Warszawskie Targi Książki – wśród najbardziej znanych nazwisk - świnoujścianin( fot. Organizator )

- Opisujesz też historię braci Zielińskich z filmu „300 mil do nieba”?
- O, nie, tych chłopaków zostawiłem sobie do kolejnej książki: „Najsłynniejsi uciekinierzy z PRL”, ale w obecnym wydaniu czytelników powinna zainteresować inna nietuzinkowa postać – Edmund Bałuka, czyli „drugi Wałęsa”, a właściwie „pierwszy”, bo był jednym z przywódców grudniowego strajku w Stoczni Szczecińskiej. Niestety Pan Edmund nie doczekał wydania książki, zmarł na początku tego roku. To drugi z moich bohaterów, który już nie przeczyta rozdziału o sobie, ale Wy, Drodzy Państwo możecie to zrobić. Nie pozwólmy, by pamięć o tych ludziach, by ciężkie przejścia, jakie były ich udziałem i które powinny być przestrogą na przyszłość, poszły w zapomnienie.

Świnoujski pisarz na Stadionie Narodowym

Jarosław Molenda z Marią Tuniszewską-Ringby na Bornholmie( fot. Organizator )

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/37046/