Szpital zamieni się w izbę wytrzeźwień? Liczba pijanych pacjentów drastycznie rośnie!

W pierwszym kwartale tego roku na izbę przyjęć świnoujskiego szpitala zgłosiło się 67 pijanych pacjentów. I na tym z pewnością się nie skończy. W całym ubiegłym roku takich osób pod wpływem było 370. Dla porównania w 2013 roku- 290, w 2012 roku - 223. Gołym okiem widać, że liczba takich pacjentów drastycznie rośnie.

Ustawa z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej nie przewiduje możliwości pobierania opłat od pacjentów będących w stanie nietrzeźwości. Jak informuje świnoujski szpital, jedynym kryterium wystawienia rachunku pacjentowi jest sytuacja, gdy Narodowy Fundusz Zdrowia nie potwierdzi prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych (za pomocą systemu eWUŚ) i niedostarczenie przez pacjenta dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie zdrowotne.

Według danych ze świnoujskiego szpitala, w 2014 roku NFZ zapłacił za 62% tych porad, ponieważ byli to pacjenci ubezpieczeni. Dla pozostałych 38% nie potwierdzono prawa do świadczeń opieki zdrowotnej. W wielu przypadkach nie było to możliwe z powodu braku danych osobowych (brak PESEL). Blisko połowie z tych pacjentów wystawiono faktury, w stosunku do pozostałych pacjentów nie było to możliwe, ze względu na brak adresu zamieszkania (pacjent nie był w stanie go podać lub był osobą bezdomną) bądź braku danych osobowych (NN).

Wysokość wystawionych pacjentom nieubezpieczonym faktur za świadczenia w Izbie Przyjęć oscyluje w granicach od 70 zł (tylko porada lekarska) do 400 zł (porada lekarska, diagnostyka i leczenie urazów, farmakoterapia). W 2014 roku średnia kwota na fakturze wyniosła 180 zł.

Pacjenci będący pod wpływem alkoholu zgłaszają się głównie z urazami: stłuczeniami, ranami ciętymi, skręceniami i złamaniami kończyn, a także po pobiciach, próbach samobójczych oraz w wyziębieniach organizmu. Każdego z nich musi przebadać lekarz.

Zajmowanie się pijanymi pacjentami to poważny problem.

- Bardzo często zdarza się, że upojeni alkoholem pacjenci, nawet kiedy przywozi ich pogotowie, nie wyrażają zgody na leczenie – mówi Aurelia Wojtkowska, pielęgniarka oddziałowa Izby Przyjęć świnoujskiego szpitala. – Bywają przy tym wulgarni i agresywni. Wzywamy wówczas do pomocy dyżurującą w szpitalu ochronę. Jeśli próbują demolować szpitalny sprzęt – do akcji wkracza policja.