- W chwili obecnej nie jest rozpatrywany pomysł, aby do miejskich przedszkoli nie przyjmować dzieci ,które nie zostały zaszczepione – informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. – Szczepieniami zajmują się poszczególne przychodnie rodzinne, do których należą dzieci. Oprócz szczepień obowiązkowych, jak chociażby przeciwko gruźlicy czy tężcowi, są również dodatkowe, już nie obowiązkowe szczepienia płatne. W pierwszym przypadku o konieczności zaszczepienia dziecka przypominają same przychodnie, szkoły. W przypadku niestawienia się dziecka w wyznaczonym terminie, przychodnie dodatkowo wysyłają powiadomienia na adres domowy.
Jeśli to nie zadziała, informacja o rodzicach, którzy uchylają się i mimo ponagleń nie zgłosili się z dzieckiem na szczepienie, przychodnie wysyłają do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, która z kolei przekazuje te informacje do Urzędu Wojewódzkiego.
Wojewoda może ukarać rodziców karą pieniężną. Takich przypadków jest 16.