Niektórzy przechodnie reagowali na Niemców na czterech kopytach z uśmiechem, inni nie ukrywali swojego zdenerwowania czy poirytowania. Po raz kolejny, tak jak w przypadku jazdy bez włączonych świateł mijania, Polacy mówili, że policja zwyczajnie olewa tego typu sytuacje. Ciężko jest przecież nie zauważyć tak wielkiego czworonoga poruszającego się ulicami Świnoujścia, zwłaszcza, jeśli przemnoży się go przez cztery. Mieszkańcy wyrażali więc swoje zdumienie, jednak żaden z nich nie potrafił nam powiedzieć, czy konie skubiące trawę w centrum miasta rzeczywiście można „podciągnąć” pod któryś paragraf. Postanowiliśmy, więc udać się do źródła i zapytać o to funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. Ci natychmiast wskazali nam podstawę prawną, na podstawie, której można by ukarać niesfornych sąsiadów.
Zgodnie z rozdziałem 4 Kodeksu Drogowego:
Art. 35. 1. Jazda wierzchem i pędzenie zwierząt powinny się odbywać po drodze przeznaczonej do pędzenia zwierząt. W razie braku takiej drogi jazda wierzchem i pędzenie zwierząt mogą odbywać się po poboczu, a jeżeli brak jest pobocza - po jezdni.