Ofertę złożyła tylko jedna firma - ze Szczecina. Nowy samochód trafi do Urzędu Miasta prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu. Jak informuje magistrat, jego koszt wyniesie około 111 tysięcy złotych, czyli o 4 tysiące mniej niż wstępnie zakładano.
Powróćmy jednak na chwilę do dotychczasowego auta prezydenta. Stara skoda zostanie ujęta w rozliczeniu nowego pojazdu.
Ile km ma przejechane to auto? – dopytywał się niedawno na naszym forum o stary samochód prezydenta jeden z Czytelników.- Zawsze na pierwszym miejscu liczy się ilość przejechanych km a następnie wiek.
Nie wiek samochodu tu ma znaczenie, a przebieg - pisał także o starej skodzie drugi z Czytelników - możliwe, że ma już zajechany silnik i teraz to już tylko usterki i nakłady na naprawę. A każda naprawa to brak samochodu do dyspozycji. Oczywisty problem, jak akurat trzeba jechać na spotkanie za miastem. No nie ma co się emocjonować, raczej nadszedł już czas na zmianę.
O przebiegu prezydenckiego auta rzecznik prezydenta nawet nie wspomniał, kiedy pytaliśmy go, po co Januszowi Żmurkiewiczowi nowy samochód.
- Samochód , skoda Oktavia , która jest na stanie urzędu miasta i z której korzysta nie tylko prezydent, ale również inni pracownicy urzędu, jest pojazdem ponad ośmioletnim – informował Robert Karelus, rzecznik prezydenta - i mówiąc prawdę, patrząc na innych prezydentów miast w kraju, nie wiem czy ktoś korzysta ze starszego. Były już przypadki, kiedy - mówiąc kolokwialnie - „odmówił posłuszeństwa”.
Jak się dowiedzieliśmy, stara skoda przejechała około 200 tysięcy kilometrów, czyli średnio, rocznie w granicach 25 tysięcy.
Zapytaliśmy, jakich napraw wymagało auto. Według informacji rzecznika: między innymi w systemie chłodzenia, paliwowym, zawieszeniu. Wymienione musiało zostać sprzęgło, silniki wycieraczek.