- To urządzenia przeciwko cwaniakom drogowym - przyznaje Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. Tłumaczy, że fotoimitatory ukrócą dość powszechną wśród kierowców praktykę stosowania autach specjalnych antyradarów. Urządzenia zakłócają sygnał drogowych radarów. A przy okazji demaskują policyjne radary - atrapy.
Już niedługo jednak takie samochodowe sztuczki na nic się nie zdadzą. Do drogowych atrap zamontowany bowiem zostanie specjalny mechanizm, który będzie imitował sygnał radarowy. Dzięki temu kierowcy, nawet najbardziej przebiegli, nie będą w stanie odróżnić, czy mijają prawdziwy radar, czy tylko fotoimitator. Pierwsi powinni zdjąć nogę z gazu kierowcy w Szczecinie i na drodze krajowej nr 8, bo tam staną wkrótce pierwsze urządzenia.
To nie koniec policyjnych pomysłów na walkę z szybkimi kierowcami. Po drogach w całej Polsce jeździ już ponad 200 wideo-rejestratorów. To specjalne samochody wyposażone w urządzenia rejestrujące ruch innych aut.