Pod koniec lutego pewna firma zaczęła robić wycinkę drzew – pisze nasz Czytelnik – później wywiesili kartki na drzewach, żeby nie parkować drugiego marca, bo będzie kontynuacja. Owszem zjawiła się ekipa trzeciego marca, porobili dokładnie 4 godziny i rozpłynęli się w czasie i przestrzeni pozostawiając po sobie śmietnik widoczny do dziś.
- Prace nie były wykonywane przez miasto. Teren należy do Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko - Własnościowej "Słowianin" i tam proszę zwrócić się z pytaniem – odsyła inspektor Hanna Lachowska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta.
Zwróciliśmy się. Czekamy na odpowiedź.