iswinoujscie.pl • Czwartek [19.03.2015, 08:25:58] • Świnoujście

Były pierwsze kontrole. Właścicieli posesji na razie pouczono

Były pierwsze kontrole. Właścicieli posesji na razie pouczono

fot. Sławomir Ryfczyński

Deklarują, że segregują. Ale czy naprawdę to robią? Czy obok mieszkańców, którzy sortują śmieci, nie ma cwaniaków, którzy po prostu chcą płacić za odpady mniej? Kto sprawdza, czy deklaracje nie rozmijają się z rzeczywistością? Pytamy dziś o to urzędników.

Segregowanie się opłaca. Stawka obowiązująca w tym roku ( nie zmieniono jej w stosunku do poprzedniego) wynosi 5,07 zł za jeden metr sześcienny zużytej wody w przypadku segregacji odpadów oraz 7,60 zł za jeden metr sześcienny zużytej wody w przypadku zbiórki nieselektywnej. Nie dziw więc, że – kto chciał płacić mniej – zadeklarował, że odpady segreguje.

Czy jednak faktycznie to robi? Kto to sprawdza?
- Zgodnie z umową na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, które zamieszkują mieszkańcy na terenie Gminy Miasto Świnoujście, informowanie o przypadkach zbierania odpadów przez właściciela nieruchomości w sposób niezgodny z zadeklarowanym należy do wykonawcy zamówienia, w tym przypadku firmy Remondis – informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta.

Było kilka przypadków rozmijania się z deklaracjami, o których Remondis poinformował urząd. Przeprowadzono kontrole nieruchomości. Ich właścicieli pouczono o konieczności zbierania odpadów zgodnie ze złożoną deklaracją.

- Jeśli firma odbierająca odpady ponownie stwierdzi, że na danej posesji wbrew deklaracji nie są segregowane śmieci, wówczas wszczęte zostanie postępowanie administracyjne, którego konsekwencją będzie wydanie decyzji o naliczeniu stawki, jak za odpady niesegregowane – ostrzega rzecznik prezydenta.

A co, jeśli ktoś zadeklarował, że odpady segreguje, ale na jego posesji nie uświadczysz pojemników na posortowane odpady?
- Jeśli ktoś nie zgłaszał zapotrzebowania na pojemniki do zbiórki selektywnej, to tym samym płaci za ich odbiór, jak za odpady niesegregowane – mówi Robert Karelus.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/36126/