- Poprzedni zarząd złożył wniosek do sądu o upadłość jesteśmy na etapie, że 12 marca br. będzie ogłoszona decyzja sądu co do upadłości klubu. Aktualnie stoimy przed decyzją, że możemy podpisać tzw. końcową umowę notarialną z Jerzym Woźniakiem ale w sytuacji gdy jest upadłość klubu i w tym kierunku sąd działa, na dzień dzisiejszy aby uratować ten klub to przed podpisaniem umowy z panem Woźniakiem powinien mieć on zgodę każdego z wierzycieli z listy, która jest długą listą, gdzie są osoby prywatne i firmy. Od każdej takiej osoby trzeba mieć zgodę, że wierzyciel zgadza się aby dłużnikiem była spółka a nie stowarzyszenie. Jeżeli takie dokumenty będziemy mieli od pana Wożniaka to podpiszemy taką umowę i nie ma problemu i wtedy pan Woźniak utrzymuje ten klub , jeżeli takich dokumentów nie będzie to my nie mamy prawa wycofać wniosek o upadłość klubu , nie mamy wsparcia finansowego . Naiwnie wierzyliśmy, że słowa wypowiadane przez radnych z którymi rozmawiamy że to są słowni ludzie. Mieliśmy nadzieję, że nie tracimy czasu na wielogodzinne spotkania- mówiła portalowi iswinoujscie.pl Małgorzata Dorosz.