Jak się okazuje to akcja promocyjna Ośrodka Hipoterapii Kopytko. Daria i Karolina chciały nie tylko wzbudzić zainteresowanie wśród przechodniów, ale także zaprosić mieszkańców Świnoujścia i nie tylko do Ośrodka Hipoterapii Kopytko.
fot. Sławomir Ryfczyński
W niedzielne popołudnie w kilku miejscach miasta można było się natknąć na dosyć niecodzienny widok. Spacerująca owca i koza wzbudziły zainteresowanie niejednego. Niektórzy chętnie podchodzili, inni jedynie bacznie się przyglądali. Byli tacy, którzy koniecznie chcieli zrobić sobie zdjęcie ze zwierzętami. Groszek i Sonik bo tak się nazywają zwierzęta dumnie przechadzały się ulicami miasta, oczywiście nie same pod czujnym okiem swoich opiekunek.
Jak się okazuje to akcja promocyjna Ośrodka Hipoterapii Kopytko. Daria i Karolina chciały nie tylko wzbudzić zainteresowanie wśród przechodniów, ale także zaprosić mieszkańców Świnoujścia i nie tylko do Ośrodka Hipoterapii Kopytko.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Koza nazywa się Groszek, owieczka to Sonik. Trochę boją się psów. Trzeba być ostrożnym, bo Groszek już kiedyś zaatakował dziecko- mówi Daria.
fot. Sławomir Ryfczyński
A może to taki nowy trend w Świnoujściu? Z ulic znikną psy, a pojawią się owce i kozy? Co Wy o tym sądzicie?