- Ratunku, wdarł się do mojego mieszkania – krzyczała dziś rano mieszkanka budynku przy ulicy Grunwaldzkiej 55.
- Wybiegła z domu tak szybko, że zgubiła na chodniku kapcia – opowiada sprzedawca z pobliskiego sklepu, którego kobieta prosiła o pomoc. – Powiedziałem, by wróciła pilnować mieszkania.
Na miejscu pojawiła się szybko policja. Przypomnijmy, że w tym samym budynku o mało co nie zamordowano wczoraj wieczorem starszej kobiety. Dziś wyglądało na to, że pomocy potrzebuje jej sąsiadka.
- Okazało się, że dzisiejsze zdarzenie nie ma nic wspólnego z wczorajszym – poinformowała nas przed chwilą st. asp. Beata Olszewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. – Była to awantura między partnerami.
Mężczyzna opuścił już mieszkanie kobiety.