Mamy najbardziej rozgrzaną załogę pod słońcem, schowanym dziś głęboko w chmurach. Udowodnił to 30-osobowy oddział morsów. To klub Morświn postanowił między zimowymi falami zagrać dla Owsiakowej orkiestry. Nie byli na plaży sami. Oprócz widzów pojawili się goście z Niemiec, a nawet przedstawiciel Rzeszowskiego Klubu Morsów „Sopelek”.
Uczestnicy kąpieli dla orkiestry mieli pełne zabezpieczenie. W ten sposób do naszego zespołu dołączyli także ratownicy Wodnego ochotniczego Pogotowia ratunkowego. Swój nowoczesny sprzęt zademonstrowali ratownicy z Niemiec. Puszkę do wyjścia można było odwieźć budzącym zainteresowanie Fuadem, który widzowie nazwali „plażowym Melexem”.
Inicjatywa Morświnów to była potrójna dawka zdrowia. Zdrowy był spacer, zdrowia dodaje hartowanie ciała w morzu. Najwięcej zdrowia kryje się jednak w tych kolorowych puszkach. Wiecie ile dzieciaków czeka na sprzęt, który pomoże im wrócić do zdrowia!?!