Kilka osób zdradzało objawy zatrucia dymem. Pomocy im udzielono w ambulansie świnoujskiego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu podano im tlen.
fot. iswinoujscie.pl
Tuż po zmroku w hotelu przy ulicy Słowackiego pojawi ł się gryzący dym, wkrótce potem ogień. Na miejsce wezwano służby ratownicze. Pożar nie zdążył się na szczęście rozprzestrzenić gdy strażacy byli już na miejscu. Równocześnie pod hotelem pojawiły się karetki pogotowia ratunkowego oraz wozy policji. W tym momencie wszyscy goście znajdowali się już przed budynkiem. Łącznie – 50 osób.
Kilka osób zdradzało objawy zatrucia dymem. Pomocy im udzielono w ambulansie świnoujskiego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu podano im tlen.
fot. iswinoujscie.pl
Straż Pożarna skierowała na miejsce wozy ratowniczo-gaśnicze oraz drabinę samojezdną. Dzięki niej strażacy mogli błyskawicznie dostać się do środka, sprawdzić czy nikt nie pozostał wewnątrz. Błyskawicznie ustalono też przyczynę pożaru. Jak się okazało, przyczyną pożaru było zwarcie hotelowej skrzynce energetycznej. Strażacy weszli także na wyższe kondygnacje. Przeszukano korytarze, pokoje i inne pomieszczenia hotelu. Strażacy sprawdzali przede wszystkim czy wewnątrz nie pozostał nikt wymagający pomocy.
fot. iswinoujscie.pl
Na miejscu pracowali policjanci. Poza zabezpieczaniem akcji, funkcjonariusze zbierali także informacje od świadków. Pracownicy „Polarisa” z zapartym tchem śledzili akcję. Wszyscy mają nadzieję, że po gruntownym przewietrzeniu wnętrz, do hotelu natychmiast powrócą goście. Ci ostatni stali przed hotelem i w niepewności czekali na rozwój wydarzeń. Odetchnęli głęboko gdy okazało się, że nie ma już obawy o rozprzestrzenienie się ognia.
-„W pokoju zostawiliśmy część rzeczy”- mówiła jedna z ewakuowanych.
- „Ja złapałam tylko podręczną torbę z dokumentami i ciepłe ubrania”. Najważniejsze, że jesteśmy bezpieczni!- dodała.